Nie każdy obraz zostaje skończony.
Czasem maluję godzinami, po czym odchodzę i nie wracam. Nie dlatego, że się poddałem.
Bo przecież nie chodzi tylko o efekt.
Bywa, że obraz był potrzebny tylko po to, by coś wypuścić.
Wyrzucić z siebie.
Jak krzyk, który nie musi być słyszany, żeby przynieść ulgę.
Czasem zostaje niedokończony, bo już powiedział wszystko, co miał.
Nie potrzebował więcej detali. Tylko momentu.
Niektóre płótna to proces, nie produkt.
Innym razem — nie jestem gotów.
I obraz czeka. Może miesiąc. Może rok.
Może nie wrócę do niego nigdy.
I to też jest w porządku.
---
📅 21 czerwca 2025
✍️ Korzenie Kreatywne
> A Ty? Czy masz w swoim życiu coś, czego nie dokończyłeś — i wcale nie musiałeś?
Jeśli podoba Ci się ten atykuł zaglosuj i podziel się swoją opinią w komentarzu.
Dodaj komentarz
Komentarze